Nasz dom- nasze marzenie
Ale miałam wczoraj dzień.
Pan glazurnik zadzwonił do mnie z samego rańca, i mówi, że płytek na hollu jest mało. Wkurzona sama na siebie, bo to ja w końcu mierzyłam i zamawiałam te płytki, pojechałam do marketu po te płytki i co zong!!!!!!!!!
Płytek nie ma, więc jeżdzę jak oszalała po całym Sączu, może gdzieś są, może dopisze mi szczęście, nic nigdzie nie ma.
Wróciłam w końcu do tego pierwszego marketu i podjęłam decyzję, że kupie bardzo zbliżone płytki, w końcu brakuje mi ich tylko na cokoły.
Ale jednak mam trochę szczęścia, obsługiwał mnie inny pracownik, który hyba z sympatii do mnie, powiedział, że załatwi mi te płytki, bo okazało się, że na stanie w komputerze ich nie ma, ale fizycznie są.
Więc wypisał mi fakturę na inne płytki a dał mi te które chciałam.
Druga sprawa to sprawa fugi.
Bo kolor odbiega od wzornika dosyć znacznie.
Mam płytki w kolorze seledynowym, więc wybrałam fugę w kolorze miętowym.. Delikatny zielony kolorek, silikon ok, zgadza się a fuga niestety nie.
Ten kolor jest trzy razy ciemniejszy od wzornika co daje kolor turkusowy, a więc prawie ze błękitny.
I co mam robić, w sklepie powiedzieli mi, że mogę reklamować, ale na wzornikach jest uwaga, która mówi, że kolory mogą się nieznacznie róznić.
Nie wiem czy bawić się w tą reklamację, czy nie ale jednak ta fuga gryzie się z płytkami.
Jeśli uznaliby tę reklamację to przyślą barwnik, który zapuszcza sie barwnikiem na fugę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia