Nasz dom- nasze marzenie
Co nowego na budowie?
Prawie nic, tyle tylko, że dostałam list z firmy Mapei, w którym to stwierdzają, że po oględzinach w moim domu ich przedstawiciela, jasno wynika, że inny kolor fugi jest z winy glazurnika.
Do ekspertyzy wzięli resztkę fugi, a raczej proszku i po testach chemicznych otrzymam jeszcze jedno pismo.
Zadzwoniłam do autora tego listu i muszę przyznać, że rozmowa z nim przebiegała całkiem inaczej niż z przedstawicielem, który jednoznacznie określił, że nie mam szans wygrać tej reklamacji.
Ten gość powiedział, że jeśli testy chemiczne wyjdą niezgodnie z wzornikiem, wtedy wracają mi wszystkie koszty, a mianowicie: koszt fugi i koszt robocizny.
A jeśli testy wyjdą dobrze, wtedy pójdziemy na jakiś kompromis, dogadamy się, tyle.
No muszę przyznać, że taka gadka całkiem inaczej mnie nastraja.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia