Spełniamy nasze marzenie ...
Wczoraj mieliśmy zacząć stawiać ściany fundamentowe ... mieliśmy ale ... straciliśmy nagle prąd na działce .
Ale wszystko od początku.
Panowie przyjechali na budowę rano, rozłożyli sprzęt w postaci betoniarki, przyrządów do wyznaczania przekątnych, pompy do wody i wszystkiego co trzeba aby zacząć stawiać pierwsze pustaki. Gdy tylko uruchomili betoniarkę ... wywaliło korki sąsiadom, którzy zgodzili się udostępnić nam prąd do budowy... sprawa sąsiadów jest dosyć skomplikowana i nie będę opowiadała o obcych na forum. Zgodzili się a gdy już kable były pociągnięte na naszą budowę, gdy skrzynka na naszej działce była zamontowana, gdy przekopano 70 m działki aby zabezpieczone kable szły do ziemi ... sąsiadom się ... odwidziało ....... i zostaliśmy bez prądu Do tego ekipa pomimo, że dysponuje agregatem nie była przygotowana na problemy z energią i sprzęt leżał sobie w najlepsze w Piasecznie.
Zanim zadzwonili do szefa co jest grane, on zostawił swoje zajęcia i przyjechał z agregatorem, wykopali nasze kable od sąsiadów ... i zabrali się za robotę ... minęła godzina 15
My przyjechaliśmy po 15 ... dowiedzieliśmy się o całej drace i delikatnie mówiąc szczęki nam opadły ze zdziwienia ... no cóż człowiek uczy się całe życie ... umiesz liczyć licz na siebie ...bardzo dobrze zapamiętamy tą nauczkę.
Żeby nie było (bo do tej pory wszystkie problemy jak dotąd wychodzą nam na dobre ... odpukać) gdyby awaria z prądem się nie wydarzyła nie mielibyśmy hydroizolacji między ławami a bloczkami. Na pytanie co z folią na ławy usłyszeliśmy "że w projekcie nie ma" ... na pytanie czy lepiej z hydroizolacją czy bez - usłyszeliśmy "no lepiej Z " ... ludzie trzymajcie mnie
Wystarczyłby jeden telefon żeby się zapytać ... czy wymagamy aż tak wiele ... ???? Jak widać chyba tak
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia