Wariacje na temat KOLIBY - czyli rzecz o Cichych budowaniu
Kolejny dzień pracy nowej Ekipy:
http://images3.fotosik.pl/161/764988dcede4a9f4med.jpg
http://images2.fotosik.pl/162/d555e2090ac066d1med.jpg
http://images4.fotosik.pl/125/195518e698468b22med.jpg
http://images1.fotosik.pl/171/dd0c12c9598f8cf1med.jpg
http://images4.fotosik.pl/125/865ac74214a035cdmed.jpg
http://images1.fotosik.pl/171/11c59dbdf790581bmed.jpg
To zielone to opaski z opakowań dachówki - w rzeczywistości czarne.
http://images4.fotosik.pl/125/8dd716c902c6f5b2med.jpg
http://images4.fotosik.pl/125/c4fa80d4e5e5e45fmed.jpg
To ponoć zdjęcie wieczorne po odjeździe Ekipy...
http://images1.fotosik.pl/171/98a773ca9fe91f53med.jpg
... to też.
http://images3.fotosik.pl/161/94bcc04e6a347554med.jpg
A to na dobranoc dostałem na moje usilne prośby... Żeby mi się lepiej spało... Julia lubi sobie czasem w nosku podłubać, ale robi to w taki fajowy sposób, że ... ech szkoda gadać
Na okres mojego wyjazdu, dzieciaczki zostały przez mamusię przeniesione do naszej sypialni i zmuszone w okrutny sposób do spania razem w jednym łóżku, ale jak się okazało, tak im to przypadło do gustu, że wcale nie chcą wracać do swoich oddzielnych łóżek, nawet jak już jestem w domu... (o tym później).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia