Dworek by Sajdak - spełniamy nasze marzenia!
Prace przy pompie zostały ukończone z czego niezmiernie się cieszymy.Nie obyło się bez dawki adrenaliny ,przy kopaniu ostatniego rowu od domu do silosa,(tak to określa mój M ).Obawialiśmy się ,aby nie trafić przypadkiem na kabel doprowadzający prąd do garażu . Precyzyjny Pan Koparkowy jednak sobie doskonale poradził ,a panowie powoli odgarniali łopatami ziemię bardzo delikatnie i udało się Na koniec wyrównali ziemię i nie ma już śladu po lejach bombowych ,w powietrzu unosił się tylko wspaniały zapach świeżo zoranej ziemi.Ło matko, zachwycam się jak Niechcic
Oprócz tego ,że dzisiejszy dzień zdominowała jednak pompa ,powoli przygotowujemy sie do Świąt.Córeczka pomknęła do Kościoła ze święconką ,a ja wykazuję się w kuchni .Są to pierwsze Swięta Wielkanocne od lat spędzane w domu i jest tak jakoś dziwnie,ale nie powiem ,że mi się to nie podoba.Chyba się jednak starzeję
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia