Dworek by Sajdak - spełniamy nasze marzenia!
Słuchajcie !!Ja wiedziałam ,no po prostu czułam to przez skórę,ze coś się wydarzy ,co mnie dobije ,tylko nie sądziłam ,ze to będzie dzisiaj. Cały dzień obfitował w różnego rodzaju emocje.M ,jadąc po teściową na dworzec, o mało nie miał wypadku.Jakiś nieprzytomny ,niedzielny kierowca z impetem wjechał sobie z drogi podporządkowanej wprost na M jadącego prawidłowo .Na szczęście nic się nie stało,ale piski opon były i M roztrzęsiony dojechał na dworzec ,gdzie usłyszał ,ze pociąg ma opóźnienie .Ale to jeszcze nie koniec Po powrocie pojechał na działkę chcąc uregulować za blat i cały urok blatu i szczęście ,ze już jest ,odeszły w zapomnienie.Okazało się ,że panowie kamieniarze wkładając i wyjmując wannę ..........uszkodzili ją,tzn.akryl jest popękany.Kamieniarz kasy za blat nie wziął,wannę od razu zawiózł do sklepu i czekamy do poniedziałku na decyzję .To już nie o to chodzi ,że ja nie będę miała z tego tytułu żadnych kosztów ,tylko o to ,że być może znowu będę musiała na coś czekać .A to już jest ponad moje siły
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia