Budujemy nowy dom...
Minęły kolejne 2 miesiące i nadal czekamy na pozwolenie... Planowaliśmy zacząć już na jesień, a teraz to martwię się, czy do wiosny z prądem zdążymy. Niestety, czuję się bezsilna w obliczu naszej polskiej biurokracji... Pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwość.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia