Aga i Jacek69 Nasz DOM(ek)
Spotkanie face-to-face z WYKONAWCĄ .... czyli jak my to wytrzymamy ...
Bieżę sobie wczorajszym wieczorem w te pędy do domu, gdyż umówiłem się z moim przyszłym wykonawcą na meeting celem omówienia gotowego projektu, przekazania mu tych fascynujących rysuneczków i uzyskania od niego finałowej wersji KOSZTORYSU.
Nasz przyszły Wykonawca jest człowiekiem SZALENIE MIŁYM i spotkanie z nim było również takowe .... Jednakże to czego dowiedziałem się w trakcie nie zupełnie było zbieżne z oczekiwaniami .... I bynajmniej nie mówię tu o pieniądzach bo do tego etapu nie doszliśmy ....
Wiem obecnie bardzo wiele o różnych miejscach w Warszawie i okolicy, wiem o pięknie krajobrazu polskiego, wiem gdzie i kto ma posiadłości ....
Mówię Wam, nasz Wykonawca to wspaniały człowiek ale ILE ON MÓWI???
I pytanie nr 2: Jak ja to wytrzymam???
A to o budynku w innej dzielnicy, a to o problemach z jakąś Gminą, a to o podłodze z dziwnych materiałów ....itp.
W tym miejscu dodam, że nasze wyobrażenie o wykończeniu naszego przyszłego DOM(ku) okazuje się być delikatnie mówiąc passe ... chyba jesteśmy już starzy, niedzisiejsi, nie idziemy z duchem czasu ....
My tu wedle buczków, modrzewiów i innych tradycji (stolarz właśnie kupił nam drzewo na drzwi i regały w gabinecie) a tam .... teka, żywice, metale i bordowe ściany ....
No cóż, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i stwierdzić, że: Awangardą to ja nie jestem .... i do Bohemy mnie raczej nie zaliczą ....
Ale ..... Czy ja mam się tym martwić? Bo jakoś nie bardzo czuję się zakłopotany tym stanem rzeczy...
Good news:
Ale jedną informację uzyskaliśmy, która nam wszystko rekompensuje:
w tym roku NAPEWNO będzie stan surowy otwarty a ....
na przyszłą Wigilię (2006) możemy już spraszać Rodzinkę ....
To jest dokładnie tak, jak sobie zaplanowaliśmy .... i jeśli się powiedzie to
Więc czekam teraz z utęsknieniem na ... kolejne spotkanie z naszym Wykonawcą , na którym - mam taką nadzieję - oprócz wieści z różnych stron świata - podpiszemy wreszcie umowę .... po wcześniejszym ustaleniu kosztów Ponieważ wstępne wersje były bardzo zachęcające więc raczej nie dopuszczam do siebie myśli aby finał miał mnie zawieść ....
Czekam ....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia