Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    38
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    187

Aga i Jacek69 Nasz DOM(ek)


... słowo się rzekło - kobyłka u płotu ....

 


... miało być DO BOJU - no i nadszedł czas na BÓJ ....

 


.....oby ci on nie był ostatni .... jak w popularnej piosence BOJówkarzy o sprecyzowanych poglądach .....

 

 


Jak napisałem tak zrobiłem.....

 

 


Pozwolenie się załatwiło, wczasy się wykupiło i się wyjechało .... coby odpocząć umysłowo i fizycznie .... a dać czas na uprawomocnienie się PnB.....

 


Co ciekawe - to wcale to nie trwało 2 tygodnie lecz 5 dni .... i oto w dniu wyjazdu - GOTOWE i PRAWOMOCNE ...

 

 


Kurcze, ale draka - a my na walizkach ..... od razu spokój duszy mi się zmącił ....

 


Jak ich ch...a się prosi coby szybko to nie ma zmiłuj, a jak człowiek sobie założy, że MUSI SIĘ ODLEŻEĆ ZGODNIE Z PARAGRAFEM X .... to oni speedu dostają i dają po com przyszedł , jak Dzied Moroz konfietki - na życzenie....

 

 


No cóż, było nie było - pieniądz piechotą nie chodzi a i na ulicy trudno go znaleść (niektórzy mówią, że wystarczy się przychylić - ja bym chętnie usłyszał, gdzie się chylać to pewnie na czworakach bym tam pochodził .... coby kręgosłup oszczędzać)... więc POJECHALIŚMY SIĘ WAKACJOWAĆ ....

 

 


Bob (czyli BB) dostał instrukcje coby się wziął do roboty wstępnej ASAP....

 


Dzwonilismy dość rzadko, bo koszty były spore ale niestety zasada - Pańskie Oko Konia (Boba) Tuczy jest prawdziwa.... BB nie zorbił prawie NIC ....

 

 


Wreszcie - wygrzani (spaleni) słońcem, wyspani i wypoczęci - wróciliśmy na łono RZECZYWISTOŚCI czyli do REALU ... i w te pędy, goniąc przez miedze i zagajniki ... wpadliśmy na naszą DZIAŁKĘ.

 


A tu ..... .... małe zdziwienie

 


Zdjęto humus .... i to by było na tyle ...

 

 


Muszę Wam dodać, że obok naszej działki jest inna, którą porzyciliśmy przed wyjazdem w jeszcze gorszym stanie zagospodarowania budowlanego niż naszą-własną .... bo na naszej przynajmniej badaczek budowlany stał i zielsko było o połowę niższe ...

 


Przyjeżdżamy i ..... u sąsiadów kończą ogrodzenie stawiać (z podmórówką i siatką) oraz .... mają GOTOWE FUNDAMENTY !!!

 

 


Złość nas ogarnęła, że my tacy opóźnieni (tylko w robotach budowlanych ... mam nadzieję) ....

 


telefon, numer ... BB na linii :

 


- Co się dzieje? Gdzie nasze FUNDAMENTY?

 


- No, jeszcze nie ma .... - odpowiada spokojnie Bob

 


- Ale miały być? U sąsiadów już są!!!

 


- Ale u sąsiadów buduje firma XYZ i oni to pewnie się wprowadzą w grudniu ... tego roku .... i zapłacą 3 razy tyle co Pan ....

 


- No, dobrze - mówię już nieco spokojniej - ale dlaczego nic nie robicie???

 


- No bo nie możemy - Nadzór Budowlany nie pozwala - musimy uzupełnić badania lekarskie, plany zabezpieczeń , kibelek itd.....

 


- więc kiedy zaczniecie???

 


- za tydzień - wystękał BB

 

 


Minął tydzień i ......

 

 


Dzwoni BB i mówi:

 


- Nie zaczniemy w ten poniedziałek tylko w nastepny...

 


- CO!!??!!?? - to moja reakcja

 


- Na innej budowie wichura zerwała nam dach, musimy to załatać....

 


- No, cóż - dopust Boży ....- mówię a myślę: że też to właśnie mojego Boba musiało spotkać.....

 


- Ale ogrodzimy działkę jeszcze teraz i przygotujemy się do startu. - mówi BB.

 


- Super - odpowiadam już bez entuzjazmu.

 

 


No i tak to jest z terminami - zawsze coś może się zawalić..... a człowiek musi być cierpliwy .... do czasu ....

 

 


Ogordzenie rzeczywiście już jest więc rozumiem, że w poniedziałek ........

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...