M20 - niedzienny dziennik:)
Wczoraj mieliśmy na działce ognisko. Ale bez pieczenia kiełbasek:) Kilka miesięcy temu wycięliśmy sporo drzew i krzaków na niezabudowanej części działki. A że wyschło wszystko porządnie, to przez ponad 6 godzin mieliśmy zajęcie z dorzucaniem gałęzi do ogniska:) Ehh, ile ziemniaków przez ten czas można by upiec...
Żałuję, że od razu na etapie przygotowania terenu pod budowę nie wpuściliśmy koparek na całość. Dostaliśmy pozwolenie na wycinkę wszystkich drzew oprócz 18 brzóz, które i tak chcieliśmy zostawić:) Ale co innego jest ciekawe - na pozwoleniu widnieje opłata za wycinkę w wysokości 88 tys. zł (z której oczywiście zostaliśmy zwolnieni). Gdybyśmy mieli to opłacić, to skazani bylibyśmy na domek na drzewie:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia