M20 - niedzienny dziennik:)
Udało mi się dziś skończyć pracę po 13ej więc zdążyłam jeszcze przed zapadnięciem zmroku pojechać na działkę i zrobić kilka fotek. Wprawdzie tylko z zewnątrz, bo strach było na górę wchodzić - panowie byli tak zajęci i tak przejęci stawianiem krokwi koszowych, że całkowicie nas ignorowali i zachowywali się tak jakby nas nie było :) Pewnie jeszcze obrażeni za rano, kiedy kazałam rozbierać dwie ścianki działowe
Zostają jeszcze jutro (pierwszy raz w historii budowy będą pracować w sobotę) i może się uda zakończyć ten etap. Fajnie, że pogoda była ok, tylko wczoraj trochę padało. Mam nadzieję, że z dachóweczką też pójdzie sprawnie.
A to więźba:
http://foto1.m.onet.pl/_m/dc9c6b2b5d0c6522df6399c9df49661d,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/dc9c6b2b5d0c6522df6399c9df49661d,10,19,0.jpg
przez okna szczytowe widać koszowe kolosy :)
http://foto0.m.onet.pl/_m/9a017f8087982526fda4cc5888153c10,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/9a017f8087982526fda4cc5888153c10,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/0fcab35b163e77cfc6f724b0b2edafd0,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/0fcab35b163e77cfc6f724b0b2edafd0,10,19,0.jpg
Jutro może uda mi się zrobić jakieś zdjęcia już na górze.
Aha, jeszcze tak nieśmiało się zwierzę, że chyba ze mną coś nie tak, bo nie słyszałam, żeby ktoś miał podobne schizy. CHodzi o to, że ciągle mam wrażenie, że coś jest źle, np. więźba źle postawiona, ściany źle wymurowane - non stop wizja katastrofy budowlanej... Powinnam się już leczyć?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia