M20 - niedzienny dziennik:)
Wyglądam ostatnio jak Dama Pieńkowa z Twin Peaks, tylko zamiast pieńka targam ze sobą kawałek parkietu, który mi podarował sprzedawca :) Piękny jest ten orzech amerykański...
Dziś koniec tynków, rano pojechaliśmy na budowę zrobić odbiór. Panowie robią ostatnie popraweczki, docierają tu i ówdzie, a jutro rano specjalny transport zabierze ich na kolejną budowę. Zupełnie inaczej wygląda teraz dom w środku, większy się wydaje, jaśniejszy... i w ogóle tylko się wprowadzać
Tynkow wyszło 640m2, trochę więcej niż z moich obliczeń, ale róźnica jest minimalna i wynika stąd, że nie wzięłam pod uwagę podciągów i schodów. Koszt 22 400zł (materiał i robocizna). Wieczorkiem wrzucę jakieś fotki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia