GULIWER pewnego Tysona
BUDOWA - DZIEŃ 28
Wczoraj niestety nie mam zdjęć bo nie miałam co fotografować.
Ekipa siedzi juz na stropie i uklada pustaki, co wiecej to nie wiem bo nie mam jak tam wejsc Chyba poprosze ich zeby zmontowali sobie jakies robocze schody (bo skoro pelno stolikow i krzeselka sami porobili to moze i schody tez ijm wyjda;) )
Wczoraj również byliśmy rozliczyć się z Wykonawcą - do tej pory budowa wyniosła nas 55 tyś z robocizną.
Myślę, że nie jest to zła kwota tym bardziej, że niczym nie musimy się zajmować i dom, że tak powiem - buduje się sam :)
To pozdrowionka, jak tylko bede miala jakies nowe zdjecia to od razu wkleje.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia