GULIWER pewnego Tysona
BUDOWA - DZIEŃ 88
Hmmm, dzisiaj niestety zdjec nie dodam, wkoncu popisze odrobinke. Pogoda u nas byla dzisiaj przepiekna, caly dzien swiecilo sloneczko, az z checia porobilabym juz cos w ogrodku ale niestety poki co to nasza dzialka wyglada jak bagno hehehe
Na budowe zawitalam dopiero popoludniu ale wielkich nowosci nie bylo. No oprocz tego, ze juz nie wyglada tam tak jak na zdjeciach z wczoraj bo wszedzie jest mega syf, nawet narzedzia walaja sie pod nogami
Okna sa tez ubrudzone tynkami, bo mimo, iz nasz wykonawca zwracal swoim pracownikom uwage ze maja nie chlapac, to co niektorzy mieli go gdzies
W tym tygodniu maja przyjechac Panowie od okien wymienic listwy. Wkoncu po 2 miesiacach zmagan producent postanowil wyprodukowac nowe
Rowniez pod koniec tygodnia ma byc juz brama garazowa. Realizacja miala trwac do 8tyg a tu juz po 3 tygodniach mielismy telefon ze brama juz gotowa.
Oprocz tego to nadal siedze nad kafelkami, co chwile zmieniam zdanie, juz sama nie wiem co mi sie podoba bo wydaje mi sie juz ze nic...
Przy okazji kafli ogladam kuchnie i juz nawet moj dotychczasowy projekt wydaje sie beznadziejny
Jedyna rzecza na ktora jestem zdecydowana to parkiet Merbau i gres polerowany, kupilam juz tez jedna naklejke na sciane :) w promocji w Netto za 13 zl (a na Allegro sa za 50 :)
Wybralam tez kominek, kominek bedzie pionowy, a jaka obudowa to oczywiscie nie wiem.
Balustrady na balkon tez mi zadne nie odpowiadaja, sypialnia, ktora chcialam kupic wycofali ze sprzedazy (model Kamasutra z firmy Vox)
Tak sobie teraz mysle, ze chyba przydalby mi sie architekt
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia