Natalkowy dziennik pietrzyków
kredytowych przemyśleń ciąg dalszy.
Miałam dziś spotkanie z bardzo miłą panią z expandera w sprawie "zapomogi" na jakieś 30 lat. W zasadzie pani tylko upewniła mnie w tym czego juz sie dowiedziałam, ale chyba o to mi chodziło. Koniec bieganiny, kredyt to rzecz nieunikniona przy budowie domu (przynajmniej w Naszym przypadku), więc trza go brać i tyle. wniosek wyślemy pewnie do trzech banków - tak na wszelki wypadek (w grę wchodzi nordea, deutsche bank i polbank) ale ten ostatni mimo swojej dobrej oferty ma bardzo kiepskie opinie i raczej sie na niego nie zdecydujemy.
A ze spraw budowlanych to niestety już 2 dni nie byłam na budowie i nie mam pojęcia co się tam dzieje ale aura raczej barowa niż budowlana więc ...
Jutro mam spotkanie z panem kierwonikiem więc pewnie bedzie coś nowego i moze jakieś fotki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia