Natalkowy dziennik pietrzyków
I dół jakis mnie dopadł dziś
Z nowości budowlanych to ściany idą w górę, ale niestety nie za nasze pieniążki bo zgodę banku jednego mamy, ale umowy podpisanej jeszcez nie bo bank nie do końca mi wierzy ze nie posiadam kart kredytowych. Co za paranoja. Specjalnie na cele kredytowe pozbyłam się wszystkich kart i limitów debetowych i oczywiście dałam dyspozycję zamkniecia panu w banku w którym chcemy brać kredyt. Ale dowiedziałam się ze to nie wystarczy bo przeciez dyspozycję można cofnąć. Co za bzdura po co cofać coś czego sie nie chce. A zresztą przecież gdybym chciała to po podpisaniu umowy kredytowej pójdę i sobie takich kart wezmę z dziesięc i kto mi zabroni. Prosiłam Pana z banku żeby sobie sprawdził w ich tak nieskazitelnym systemie bankowym - no bo w końcu chyba od czegoś on jest, a Pan twierdzi że sie nie da Po prostu jakaś dramat !!!
A do tego dzisiaj okazało sie, że drugi bank nie udzieli nam kredytu bo kosztorys jest za niski. 450 tyś za niski ???? Chyba ich porąbało to niby ile ten dom ma kosztować ???. Szkoda gadać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia