Przygoda ze Słoneczkiem w tle
Kiedyś w międzyczasie zostało wykute osobiście przez Dużego, okno w pokoju, czyli z tyłu, od północy. Gruby mur, ręcznie robione pustaki. Młotkiem i przecinakiem to był wyczyn Okno zamiast 180cm szerokości ma 120. Trudno.
Poszukaliśmy po okolicznych hurtowniach okien i trafiliśmy na mojego kolegę.
On sie pyta "Czy potrzebne nam idealnie nowe okna? My na to........ On mówi - mam okna nowiutkie, ale stare, sprzed kilku lat, stoją na magazynie. Ssssię udało! Jedno okno drewniane, dwuskrzydłowe, drugie jednoskrzydłowe plastik. Wymiar idealny. Było sporo taniej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia