Przygoda ze Słoneczkiem w tle
Ze względu na "baaardzo równe" ściany i sufit, postanowiliśmy pokryć je płytami GK. Do łazienki poszły oczywiście wodoodporne i do kuchni przy zlewie.
Z prac związanych z powyższym mam już chyba magistra
Ustawianie, wkręcanie, nakładanie gipsu, siatki, szlifowanie. Ufff...., ale tego było
Szkoda tylko, że nikt nam nie wyjaśnił, jaka jest różnica między gipsem a gładzią. Skutek był taki, że chol..nie ciężko jest ręcznie wyszlifować nierówno położony gips w narożnikach. Duży napaćkał twardniejącego gipsu ze słowami "się wyszlifuje". To później szlifował, szlifował, szlifował...
Okna i odnowione, ręcznie robione przez dziadka Dużego drzwi, doczekały się wreszcie montażu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia