Przygoda ze Słoneczkiem w tle
Po wylaniu i zatarciu posadzki oraz wstawieniu okna przyszedł czas na mnie...
Zobowiązałam się osobiście położyć gładź na ściany i sufit
Zajęło mi to prawie miesiąc, ale nie opuszczałam obowiązków "kury domowej"
Gładź była tak dobrze położona, że nie szlifowałam i nie kładłam drugiej warstwy. Po prostu na gotowo, do malowania. Ale jaką miałam satysfakcję
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia