Przygoda ze Słoneczkiem w tle
Październik za pasem, zima niedługo. Czas zasypać dziury wzdłuż murów. Przystąpiliśmy do czegoś takiego jak rapowanie, znaczy Duży przystąpił Rzecz polegała na "wstępnym otynkowaniu przed smarowaniem czarną mazią". Duży poleciał z tym rapowaniem, do troche powyżej wysokości gruntu, tak abym mogła smarować całość, która miała być pod ziemią.
Kupiłam 30l Abizolu, szczotkę, taką do szorowania podłogi, i jazda!!!....i brakło...
Następnego dnia pojechałam po drugie 30l, bo mniej nie było, wzięłam też drugą szczotkę. Ale nie oszczędzałam na smarowaniu. I dobrze
W sumie ten Abizol kosztował nas 230zł.
Przy okazji nabyłam folię bębenkową w ilości 58m za 290zł.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia