Przygoda ze Słoneczkiem w tle
Zaczęliśmy myśleć o wyprowadzeniu instalacji wodnej do kotłowni przed zalaniem posadzek. Kilka metrów rur, kolanka, mufki i inne takie, co już zapomniałam i 380zeta poszło.
Miałam też fuksa i trafiłam na likwidację sklepu elektrycznego z dobrym polskim sprzętem szkoda, że tak późno, ale zawsze coś. Brałam wszystko co mogło mi się przydać: gniazda wewnętrzne i zewnętrzne, puszki, przełączniki krzyżowe, zwykłe, lampion plastikowy zewnętrzny, ze 20 metrów kabla na przedłużacz, trójniki, końcówki do przedłużaczy, wtyczki, żarówki, mała latarka, jarzeniówki nowe i używane /część wyposażenia sklepu, ale z żarówkami/
Za to wszystko dałam...........175zeta!!!
http://i929.photobucket.com/albums/ad136/Afrodyta77/budowa/IMG_1424.jpg" rel="external nofollow">http://i929.photobucket.com/albums/ad136/Afrodyta77/budowa/IMG_1424.jpg
Jest tego tyle, że elektrykę w piwnicy mam z głowy
Chciałam jeszcze wyłączniki i gniazda do siły, ale już wyprzedano. I takie uchwyty do montażu kabli na ścianach, ale już nie było. Znaczy były, ale nie ten wymiar
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia