Dziennik Dorbie - lukrecja, palce lizac...
Roslinki rosna piknie, ogrod i obejscie nabiera bardziej domowych oznak, znika slad budowy powoli ale po trochu to tez dobrze.
Rozrosla mi sie okropnie nasturcja, brr, nie bardzo mi sie podoba, ale szkoda jej wyrywac jak kwitnie.
Polozylam wiecej agrowlokniny, oczywiscie znowu oszczedzam na korze, wiec jest srednio ladnie, ale poddalam sie chwastom, nie mam ochoty wyrywac perzu, skrzypow, tego jest mnostwo. A kory podokupuje po trochu. Rozrasta sie moje wrzosowisko, dokupilam po 5 wrzosow bialych i rozowych, mam jeszcze fiolet i inna odmiane rozu i kilka z zoltawymi listkami.
Kwitnac zaczynaja moje budleje, za jakis tydzien pekna paki. I piekna jest lawenda! A ile tam motyli! I pachnie przy tarasie.
Zdjecia jak bede miala konkretne to zamieszcze.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia