Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    80
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    241

Papusiowe domisko


papuch

515 wyświetleń

Myśl o budowie zaskoczyła nas wszystkich. A było to tak: Nasze 62-metrowe mieszkanko (remontowane od 5 lat i ciągle w toku) zaczęło się kurczyć! Niby trzy pokoje, ale co to dla dwojga rozszalałych dzieciarków, męża muzyka i nauczycielki (mało zorganizowanej) wyglądało to tak: zabawka na zabawce obok kabli pełzających w każdym kącie i nakrytych startami testów.

 

Te kable (mikrofonowe, zasilające i nie wiem jeszcze, jakie ale kłębiące się wszędzie) były zawsze ulubionymi zabawkami naszych dzidziek, kiedy te zaczynały raczkować!

 

W dużym pokoju we wszystkich rogach upchnięte były kolumny i wszelakie instrumenty muzyczne. Było źle. Pewnego razu odwiedziłam koleżankę, która kupiła duże mieszkanie – 90m2. To był przełom.

 

Powiedziałam mężowi: Dość! Musimy coś zmienić, bo tu się wszystko kurczy, dzieciaki niedługo będą potrzebować swoich prywatnych kątów a to niewykonalne na 7m2 (to pokój dzieci –jeszcze).

 

Decyzja była taka: rozglądamy się za większym mieszkaniem, potem krok dalej- segment. Ale segmenty mają małe działki- zmieścisz piaskownice i nie będzie jak ją ominąć. Więc: domek wolnostojący, ale poza Bydgoszczą, bo w mieście mamy już dość mieszkania.

 

Każdy, kto mieszka z widokiem na Stary Rynek wie, o co chodzi- szczególnie latem i w noc sylwestrową. Po kilkumiesięcznym poszukiwaniu domu znaleźliśmy to, czego szukaliśmy: domek nowy, całkiem spory, wyposażony a cena…no cóż…540 tyś. No dobrze może właściciel zejdzie do 515 bo bez pośrednika. Właściciel powiedział – sprzedaż może odbyć się za pół roku, dam znać. I dał ale cena się zmieniła o …100tyś!

 

Oczywiście w górę. Jak ma się do tego globalny kryzys- chyba nijak. Do tego teść powiedział że jego bliski kolega ma firmę i może nam tanio wybudować. No to budujemy się, tylko gdzie. Dojazd musi być dobry bo oboje pracujemy w Bydgoszczy.

 

Kierunek południe bo tam prowadzi dwupasmówka bez świateł (dopiero w Brzozie). Działka znaleziona dzięki informacji od koleżanki więc też bezpośrednio od właściciela. Jakoś nie lubię pośredników.

 

Kupiliśmy działke dnia 03.06.2009! Mam cudownych teściów i tatę - dali nam pieniądze na prawie pół działy! Niestety sami nie uzbieralibyśmy takiej kwoty. Dzięki temu nie musimy prosić banku o kredyt- przynajmniej na tym etapie. Działka była tańsza od działek w tym rejonie bo ma pewien feler. Przez 1/3 działki biegnie linia średniego napięcia- to był punkt wyjściowy do negocjacji cenowych.

 

Można coś z tym zrobić- zakopać od słupa do słupa ale koszt takiego przedsięwzięcia to ok. 36tyś- tak zaproponowali w energetyce. Poczekamy aż będzie to wymóg unijny i energia sama będzie to musiała zrobić gratis albo za jakiś czas dorobimy się kasy (nie wiem skąd) i się tym zajmiemy (może na spółkę z sąsiadem – u niego jest 2/3 kabla).

 

http://lh6.ggpht.com/_RSNEQunpnbg/SpYz2_5A4AI/AAAAAAAAAG0/lJvn76pohl0/s800/udeptywanie.jpg" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_RSNEQunpnbg/SpYz2_5A4AI/AAAAAAAAAG0/lJvn76pohl0/s800/udeptywanie.jpg

 

Te trzy kable to właśnie nasz feler ;-( ale lepsze to niż piętrzący się w oddali słup wysokiego napięcia... oj tego bym nie chciała.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...