mój dom - już do końca
no proszę tak gładziutko wszystko szło a ja cicho czekałem na schody i mam - dureń, trzeba bylo nie czekać.
"zaprzyjaźniona spowinowacona" firma co miała przyjechać i zerwać humus odezwała się z informacją, że chyba nie da rady bo maszyny zajęte w ościennej miejscowości. Aktualnie właściciel "zaprzyjaźniony spowinowacony" pojechał zobaczyc co i jak i w razie czego będzie kombinował kogo mi tu by podesłać.
Jeszcze nie wie, że oporócz maszyn do humusu chcę 6 kamazów żwiru, za które nie mam zamiaru płacić
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia