mój dom - już do końca
30 sierpnia 2008
Witki zaczęli zalewać ławy. Obiecali, że w dwa dni ławy wyleją. Dziś kończą - od 6 rano Witek dzwoni z pytaniami. Np: "gdzie żwir"?, odpowiadam, że będzie przed 7, Witek: "OK - już chyba jedzie bo cuś burczy..." i tak wkoło. Witek jeszcze bardziej w gorącej wodzie kąpany niż ja.
Zadzwonił też teść twierdząc, że ławy powinno się wylać w jeden dzień bo potem pękają ściany. Znacie tę teorię ???
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia