Pasie budują
wątpliwości, wątpliwości, wątpliwości
dopadły mnie wczoraj kolejny raz
czy my jednak dobrze robimy, że budujemy się u rodziców na działce
po pierwsze ten wspólny wjazd, którego na razie nijak nie da się ominąć, to jest to co najgorzej sen mi zakłóca
jest jednak małe światełko w tunelu a mianowicie sąsiadka obok ma niezabudowaną działkę, może w końcu zdecyduje się nam sprzedać, taki wąski 4metrowy pasek którym będziemy mogli wjeżdżać
po drugie ta bliskość rodziców na plus to, że łatwo będzie dzieciaki podrzucić :) ale będą też częściej wpadać, może jednak nie będzie tak źle :)
na plus w tej całej sytuacji jest to, że rodzice prawie całą wiosnę i lato mieszkają nad morzem a my tak średnio trzy razy w roku i tak przeprowadzaliśmy się do nich, żeby domu pilnować i psiakiem się zajmować
pocieszające jest to że, mój kochany ślubny nigdy nie powiedział, że on nie chce mieszkać blisko teściów, kurcze on tam nie ma żadnych wątpliwości
jak zawsze trochę na plus, trochę na minus a jak wyjdzie to pożyjemy zobaczymy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia