Pasie budują
Piątek 13-go
dla niektórych pechowy a dla mnie szczęśliwy mam nadzieję
no może poza pewnym incydentem, który wydarzył się rano
Zu polała się pierwsza krew, na szczęście tylko troszkę
Susana miała bliskie spotkania twarzą w twarz z podłogą i przygryzła sobie wargę, niestety tak kończą się próby stawania podpierając się na ruchomym pudełku, które sobie wzięło i odjechało..........
ale przechodzimy teraz do sedna
godzina 15 dzwoni telefon, wyświetla mi się Pani Architekt, odbieram i co słyszę ......... w starostwie czeka na mnie zawiadomienie o wszczęciu postępowania, które mam w poniedziałek odebrać i wtedy w ciągu tygodnia będą mogli mi wydać ten mój upragniony papierek
nie uwierzę dopóki go nie zobaczę
oczywiście zaraz wykonałam telefonik do naszego Mariusza coby ekipkę dla szykował
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia