Pasie budują
cofnijmy się w czasie...............
Poniedziałek
można powiedzieć, że zaczynamy
o 10 rano zadzwonił nasz M, że jedzie na działkę i będzie wymierzał, gdzie ma być ściągany humus więc i ja zgarnęłam Zulinę i też pojechałyśmy
zabrałam wreszcie aparat żeby uwiecznić stan obecny aczkolwiek już niedługi............................. mam nadzieję
M szybko pomierzył, potem trochę mu pomarudziłam i pojechał sobie a dla nas zaczął się czas oczekiwania na koparkę, mijała godzina za godziną a nikt nie przyjeżdżał..................................... jeszcze byłam spokojna bo Pan koparkowy uprzedził mnie, że koparka ma być popołudniu,
o 18 przyszedł operator sprzętu ciężkiego i oświadczył, że dziś to już za późno i będzie jutro o 7 rano no trudno.......................
i wiecie co nawet się nie zdenerwowałam :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia