Kasztelania pod zawłaszczonym herbem Kroje
Ante scriptum. Dawnoć nie skrybowałem, a się wiele od wspomnienia ostatniego skrubu nazmieniało.
Takoż i przy dożynkach dostali Zbyszko i Agnieszka pismo od dworzan królewskiego grodu Pobiedziska, w którym stało co to za kasztel na ksztelanii stawian będzie. Z pisma owego wynikało, że O Mało Co Kasztelanowie kasztal swój o cabitum ponad 10 odsunąć od duktu mają. W prawie stało co to owych cabitum nieledwie więcej niż 8 być ma.
Takoż i udał się zbyszko do grodziszcza i spokojnie sprawę swoją wyzuł.
Takoż i racyję mu przyznano, gdyż dukt ów przy kasztelanii sie końcy i tamże pole do nawracania wozów posiada. Stąd i kasztelania Zbyszka i Agnieszki nie będzie w jednej linii z innymi kasztelami wzdłuż duktu stała. A i do niewiernych husów długa droga jest takoś i wozy na polu owym nawracające dyszli tak długich nie mają. Tak i dworscy słowa O Mało Co Kasztelana ważyli i racyję mu przyznali. Zyskały na tym ogrody zamkowe o co właśnie Zbyszkowi chodziło.
Widać, że i z dworskimi gadać można, choć im konie okulały.
Zbyszko i Agnieszka żyli w blasku projektum wybranego nie lękając się co im przyszłość przyniesie. Pergaminy po ich stronie były, a i kasztelanowie i okoliczni kmieci względem stawby nie protestowali.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia