Pasie budują
Kominek
Dziś nadszedł ten długo wyczekiwany dzień i tuż po 9 zjawili się Panowie i nawet przedarli się przez wielkie, śnieżne zaspy swoim dostawczakiem, pod same drzwi tarasowe :) i rozpoczął się montaż ..............
który niespodziewanie o godz. 14 zakończony został silnym bólem "niewiem czego" u jednego z Panów i odjechali w siną dal, po uprzednim zażyciu Nospy forte, do jednego ze szpitali warszawskich i jak na razie nie mam od nich żadnych wiadomości zobaczymy jutro rano..... z tego wszystkiego nawet zdjęć nie porobiłam
niezła jazda
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia