Szaro i minimalistycznie
W poniedziałek spotkałam się z kierbudem na budowie, żeby podpytać o optymalną wysokość sufitu nad garażem tak żeby pomieszczenie nad nim miało jakiś sens i o mój zsyp na pranie z łazienki czy się da zrobić tam gdzie chciałam (nie da się bo są tam terrivy gupia zagapiłam się ) i o inne pierdoły, a kierbud posiał panikę że źle robią komin do kominka bo powinien być z takich kształtek kamionkowych, a nie z cegieł, no ewentualnie wsadzić tam można rurę ze stali kwasoodopornej (tak właśnie sobie wcześniej myślałam...) i że powinna być dziura na skrzynkę rewizyjną od tylca no i umówił mnie ze swoim kominkarzem na dziś.
Dziś kominkarz powiedział że:
a. stal kwasoodporną się wsadzi i będzie git
b. dziurę rewizyjną się wybije potem
c. rozprowadzenie ciepłego powietrza ma sens tylko do naszej sypialni, do łazienki małżeńskiej za daleko przy szerokości naszej rury (normalnie rurę mam za wąską... ) i można do łazienki na górze, ale się będzie smaliło i w ogóle Pan zaproponował żeby rozprowadzić do sypialni na górze wymuszony obieg ze strychu (z wentylatorem) ale stwierdziliśmy że to już przerost formy nad treścią, bo i tak będzemy tego używać raz na Bóg wie ile jak walnie ogrzewanie albo się zrobi nagle zimno wiosną/jesienią jak już/jeszcze nie będzie CO etc...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia