Szaro i minimalistycznie
Krótki update
A z ważnych rzeczy... w poniedziałek wchodzi hydraulik!!!
Ależ się cieszę, że w końcu się będzie coś działo...
Na razie walczymy z poprzednią ekipą budowlaną coby naprawili byki (poprawić schody , podnieść nadproża, przemurować parę ścianek (tu wychodzi jak dobrze jest zrobić projekt wnętrz przed wbiciem łopaty najlepiej), zamurować dwa okienka w piwnicy (które wcześniej były powiększane bo pani inwestor sobie saunę wymyśliła), wybić dziurę przez dwa poziomy na zsyp na brudną bieliznę (bo pani inwestor wcześniej męża nie mogła przekonać do pomysłu - w końcu nie on robi pranie, nie? - i potrzebowała pomocy dwóch kobiet - architektek, żeby łaskawie wyraził zgodę), poskuwać kupy betonowe porozmieszczane stochastycznie po chudziaku, posprzątać teren pobojowiska ogródkowego etc.).
A hydraulik ma siedzieć 3 tygodnie, potem elektryk 2, potem tynki 3-4, potem znowu hydraulik ma ułożyć rurki podłogówkowe (kilka dni) i dopiero wylewka.... A okna to gdzieś sierpień-wrzesień wychodzą... Buuuuu czemu to tak długo trwa???
Aha, no i w międzyczasie dachóweczka od połowy czerwca - zawsze to jakieś pocieszenie, nie? :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia