Szaro i minimalistycznie
Historie poprawkowe...
W międzyczasie nasz stary Pan Kazio dokonywał końcowych poprawek swojego dzieła i kilku zmian wprowadzonych przez Panie Archi, z czego najstraszniejszą i najpoważniejszą było wykonanie zsypu na bieliznę, o którym marzyła inwestorka od kiedy tylko zorientowała się że kotłownia leży prawie idealnie pod główną łazienką i łazienką dzieci
Robota była misterna wyjątkowo: trzeba było wykuć w dwóch stropach otwór 30cm na 50cm, w dodatku otwór w naszej łazience jest tuż przy drzwiach, ergo nie ma jak zakotwić standardowego nadproża. Panie wymyśliły a kierbud zaakceptował, żeby zrobić z dwóch sztab stalowych 10x10cm ramę i nadproże, które będzie wchodziło w ścianę (a konkretnie w komin) tylko z jednej strony, a po drugiej jego stronie będzie zaraz pion zsypowy. High-tech normalnie...
No i ekipa Pana Kazia nie podołała zadaniu zrobieniu zsypu 30x50 100cm od komina (90 na drzwi + 10 na ramę), tylko zrobili 40x30 90 cm od komina Czyli nie mam gdzie za bardzo zmieścić tych drzwi!!!
Generalnie stanęło na tym, że sztabę-ramę postawimy na sztabie na podłodze, która się schowa w wylewce i która będzie stanowiła most nad ziejącą dziurą, która jest za duża Trochę to zawracanie gitary, no ale teraz już się niewiele da zrobić, a Pan Kazio się tłumaczy że beton to nie kartka i to taki twardy beton (a sam nas przekonywał, żeby zrobić "chudziaka" z B30 bo "będzie lepiej"... Nie wiem w czym lepiej, ale wiem że przez to chudziak jest strasznie nierówny i trzeba będzie nieźle rzeźbić w styro, żeby pod podłogówkę była równa powierzchnia Ale tego na szczęście podjął się nasz superhydraulik ) a jakoś się hydraulikowi udaje robić takie w nim dziury, jakie są potrzebne, no popatrzcie...
Wygląda to tak:
http://lh6.ggpht.com/_45sTWSeoyYI/Skd5mfpZXgI/AAAAAAAAAZQ/9ypoer0_WlM/s800/HPIM4040.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_45sTWSeoyYI/Skd5mfpZXgI/AAAAAAAAAZQ/9ypoer0_WlM/s800/HPIM4040.JPG
http://lh5.ggpht.com/_45sTWSeoyYI/Skd5o91-E6I/AAAAAAAAAZU/PVlQDTJwdjc/s800/HPIM4041.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_45sTWSeoyYI/Skd5o91-E6I/AAAAAAAAAZU/PVlQDTJwdjc/s800/HPIM4041.JPG
Aaaa, no i oczywiście górną dziurę też rozdłubali szerzej niż miało być
No i jeszcze było zamurowywanie dwóch okienek w piwnicy (bo nam do głowy sauna przyszła i prysznic oczywiście no i te okienka do niczego tam były potrzebne), które owszem zamurowali, przysypali ziemią od zewnątrz, ale że akurat szczęśliwie deszcz napierdala jak opętany jak zauważyliście to od razu było widać, że miejsc po okienkach nie zaizolowali i nie zabezpieczyli, bo aż ciemne ślady były od ciurkania po ścianach Wzywamy Kazia, pokazujemy mu że to do naprawy, a on (już naprawdę ma nas dość i tej budowy) mówi: ale po co, przecież to tylko piwnica, tu i tak będzie mokro W końcu oczywiście się wycofał z tych bredni i robotę naprawił, ale niech mnie już nikt nie pyta, czy mogę dać do niego namiar...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia