Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    152
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    410

Na psa urok albo kto kogo wykończy...


A wracając do naszej ekipy "fachmanów" - rozstanie z nimi nastąpiło, gdy zrobili nam tynki na dole. Nie tylko zrobili to byle jak, ale przede wszystkim z powodu kosmicznej wręcz niesłowności i nieterminowości kładli je w listopadzie i grudniu. A potem przyszły mrozy i mokre tynki pozamarzały na ścianach. Pamiętam, jak K. musiał wyjechac, a ja z Jacusiem w brzuszysku, nie mieszcząca się w żadną normalną kurtkę, zakutana w jakies chusty i szaliki, w kurtkach męża i syna zalożonych jedna na drugą, tupałam na budowę, aby palic w pożyczonych od dobrych ludzi kozach - żeby choć częśc tych tynków uratować...

 

 

CDN

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...