Na psa urok albo kto kogo wykończy...
Pewnie, Iwona, co jednemu pasuje, drugiemu może zaszkodzic. Z tymi fachmanami jednak jest taka sprawa, że oni każdemu załażą za skórę. Jednak w sumie i tak są najlepsi z dostępnych tu u nas ekip (mieszkamy na dalekim zadoopiu, dziki zachód, czarna dziura edukacyjna, itd). Nie mówię o firmach, które za ogromne pieniądze zbudują Ci dom od a do z - tylko o tych tanich złotych rączkach", bo na innych by nas nie było stać.
No ale jako się rzekło, rozstanie z nimi wisialo w powietrzu i wreszcie stało się faktem rok temu, w grudniu. Od tamtej pory mój biedny mąż usiłował budowac sam.
Oczywiście nie mówię o instalacjach - do centralnego ogrzewania zatrudnił człowieka najdroższego, ale i najlepszego w okolicy. To dzięki niemu nie pośmierduje nam w łazienkach - bo przy okazji poprawiał błędy poprzedników. Wylewki też przyjechali robić panowie wcale nie tani. Zrobili pięknie i szybko.
W ogóle od tego momentu przeważnie chwaliliśmy i się cieszyliśmy. Ale oczywiście coś za coś. Jak się większość rzeczy robi samemu, to tempo znacząco spada...
Mały Jacuś wzywa, nie zdążę wkleić zdjęć szczeniorków. Zajrzyj sobie Iwona na http://www.greyfellow.pl" rel="external nofollow">http://www.greyfellow.pl" rel="external nofollow">http://www.greyfellow.pl" rel="external nofollow">http://www.greyfellow.pl - tam w galerii masz sporo fotek i nawet dwa filmiki udało mi się ostatnio nakręcić
CDN
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia