Na psa urok albo kto kogo wykończy...
Eee tam, interpunkcja! Ja nie z tych poprawiających
"Córka fortuny", masz rację, za ciężka była na tę okoliczność
A pasikoniki to takie wielkie potrafią być, też takiego widziałam. Na szczęście tylko oczami, z daleka, na czole mi nie siadał :)
Iwona, ja Ci radzę, Ty się spróbuj odfobiować. Ja też nad tym pracuję. Pomalutku, pomalutku, ale do przodu. Kiedyś to bym nawet 5 minut z takim potworem nie wysiedziała w jednym pomieszczeniu. Teraz - jak wynika z mej mrożącej krew w żyłach opowieści - potrafię wytrzymać dość długo...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia