Na psa urok albo kto kogo wykończy...
Wszystkie cudne, wielorasowe i jednorasowe. Ja nie mam nic przeciw kundelkom, mam tylko wiele przeciw ich rozmnazaniu, bo od czasu do czasu pomagam szukac domu dla jakiejś bidy dogorywającej w schronisku, która przypomina wyżła, ale nie ma papierka, i to wystarczyło, aby ktos wyrzucił ją z samochodu, przywiązał do drzewa itd. Jakoś tak dziwnie się sklada, że tych z papierami taki los nie spotyka, a jesli już, to ze schroniska są adoptowane niemal natychmiast.
Ale wychowałam się z kundelkami, moja najukochańsza sunia - towarzyszka dzieciństwa była kundelkopekińczykiem, najbrzydszym stworzonkiem pod słońcem. Nigdy jej nie zapomnę.
A co do zdrowia kundelków, to się nie zgadzam. Owszem, są rasy baaardzo zmanipulowane genetycznie przez człowieka w celu uzyskania nienaturalnie wielkiej głowy, cofniętego nosa itd. I te rasy faktycznie mają powazne problemy zdrowotne. Ale większość psów rasowych nie jest ani zdrowsza, ani chorsza od kundelków. Tylko ich choroby są lepiej poznane, opisane, sklasyfikowane i weterynarze o nich wiedzą. Z kundelkami często nikt nie idzie do weta, dogorywają sobie na łańcuchach, sporo ich ginie np. pod kołami i nie wiemy, czy nie zachorowałyby za jakiś czas, no a poza tym nie sporządza się dla nich statystyk typu - najczęstsza choroba, najczęstsza wada genetyczna itd.
Jarek - pytałes o schody. Tralki i wszelkie dodatki wybierałam z katalogu firmy, która je robiła, ale czy robią sami, czy sprowadzaja skądś, to nie wiem - zajrzyj pod adres http://www.schodyzdrewna.pl/" rel="external nofollow">http://www.schodyzdrewna.pl/" rel="external nofollow">http://www.schodyzdrewna.pl/" rel="external nofollow">http://www.schodyzdrewna.pl/ Może znajdziesz tam odpowiedź...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia