Marzenia do spełnienia - czyli dziennikWioli
Dobrze mi ta budowa teraz idzie. Oby nie zapeszyć ! Jak czytam o problemach innych, to widzę, ze mam u siebie raj. Majster stara się jakby robił dla siebie, robotnicy pracowici i uczciwi - dosłownie sielanka. Co prawda kosztuje to więcej niz przypuszczałam, ale za to niemal bezstresowo.
Dach odeskowany i przykryty papą, jutro dekarz zaczyna kłaśc dachówkę. (Oczywiście sirius :) - wiadomo promocja !)
I aby nie było tak rózowo okazało się, ze sama popełniłam błąd w projekcie stropu . Nie jest to moze pomyłka mogąca prowadzić do katastrofy budowlanej (O co przy stropie nietrudno), ale dobrze, że zauwazona dziś a nie na etapie wykończeniówki. Zwrócił mi na na nią uwage majster, szkoda tylko, ze teraz a nie na etapie układania stropu . Cóż stało się.
Otóż w związku z tym, ze w ścianie konstrukcyjnej znajduje sie komin, strop opiera sie na wymianie. Tyle tylko, ze wymian powinien opierac się na podwójnych belkach stropowych a tam sa belki pojedyńcze. Szkolny błąd a nikt go nie zauważył . Dziś sprawa jest stosunkowo prosta do naprawienia : po prostu pomuruje sie w tym miejscu dodatkową ścianę, by ta belka opierała się na niej. Wizualnie i funkcjonalnie w niczym to nie będzie przeszkadzać - powstanie dodatkowy występ w scianie na wysokości kominka. Myślę sobie, ze i bez tej podpierającej ścianki nic by sie nie stało, ale to w końcu dom, w którym będa mieszkać ludzie więc dla spokojności sumienia...
Ale do dziś nie moge sobie darować, ze tak bezmyslnie rozrysowałam ten strop .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia