Marzenia do spełnienia - czyli dziennikWioli
Dziś powstała ścianka - barek między kuchnią a salonem. Wnętrza zaczynają nabierać charakteru. Chyba jednak nie lubie tak modnych ostatnio "otwartych przstrzeni". Wolę wydzieloną (nawet tylko symbolicznym barkiem) kuchnię. Wymyśliłam też miniściankę oddzielającą komunikacje od reszty salonu. To jedyne zmiany w stosunku do projektu i dom coraz bardziej mi się podoba.
Zaczynam żałować, ze idzie zima, bo w zasadzie mogłabym budowac dalej . Może jednak lepiej, ze nastąpi czas odpoczynku : dla nas i dla domu. Musimy wybrac okna (nic nie wiem na ten temat !!!), zaplanowac wszystko na NOWY SEZON. Wszyscy straszą, ze stan surowy to sama przyjemność, "schody" zaczynają sie później. Troche sie boję, trochę nie moge sie doczekać. Pożyjemy - zobaczymy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia