Moja nowa wizja Prymulek 3
Załamałam się z lekka.
Mamy chyba jakiegoś pecha a może tak ma po prostu być.
Zamiast rozbudzonych marzeń, czyli mojego wspaniałego domu i własnego kawałka na Ziemi wracamy do punktu wyjścia. Czyli kupna mieszkania, bo termin kolejnej wpłaty jeszcze nie minął i mogę się jeszcze załapać na to lokum.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia