Marzenia do spełnienia - czyli dziennikWioli
Nie długo wróci mąż i juz mi zapowiedział, bym powściągnęła swoje zapędy pielęgnacyjno - upiększające (wszak dzisiaj sie bawimy na balu karnawałowym), bo jak tylko wróci wybieramy sie na rajd po hurtowniach w poszukiwaniu drzwi i bramy garażowej. Hmm a marzyła mi sie kapiel relaksująca... jestem sama w domu heh.
No dobra wracam do tematów budowlanych.
Wczorajszy wieczów faktycznie spędziłam w towarzystwie przeglądarki, okazuje sie, ze nawet nie na darmo. Forumowicze bardzo chwalą drzwi zewnętrzne firmy "Dziadek", że nie drogie i dobre. Znalazłam ich dystrybutora w Elblągu, ich www wygląda zachecająco (mają drzwi jakie mi się podobają), więc rajd zaczniemy właśnie z tamtąd. Zobaczymy jakie będą efekty.
Docierają do mnie miłe informacje, że dom się podoba. Strasznie to miłe i budujące. Ślęczalam nad projektem kupę czasu. Miałam przemyślane wszystko bardzo dokładnie i starałam sie to ubrac w ściany. Czy mi się udało ? My - inwestorzy, jesteśmy zadowoleni z osiągniętego efektu, a jesli jeszcze ktoś postronny mówi, ze dom jest ładny to jest to miód na moje serce . O dziwo spotkałam się nawet z ofertą kupna mojego projektu - to naprawdę podnosi na duchu . W sumie nie mam nic przeciwko temu, by taki sam dom stanął w pobliżu, ale póki co poradziłam tym ludziom, by najpierw poszukali czegoś wśród projektów typowych. Jesli mimo to wrócą do mnie to nie ma sprawy . Jednak opłacało się kilkuletnie projektowanie, tak tak, sam projekt powstawał chyba pól roku, ale wyłonił sie on z kilku(dziesięciu?) wersji, które powstawały w moich komputerze w ciągu dobrych kilku lat.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia