Marzenia do spełnienia - czyli dziennikWioli
W okolicach 20 marca nastąpi godzina "zero" : zamknięcie budynku. Miałam spory problem z kolorami. Dobierałam wszystko do koloru boazerii na okapie i wykończenia krokwii. No i oczywiście nie udało się zgrac idealnie kolorystycznie. Mi - daltonistce specjalnie to nie przeszkadza, ale zdaję sobie sprawę, że innych moze to razić.
Teoretycznie to w ogóle brzmi fatalnie :
- wykończenie dachu - palisander
- drzwi wejściowe - palisander
(tu wszystko świetnie, dalej zaczynają się schody...)
- okna - mahoń, niestety najbardziej podobny do tego palisandra, dla mnie (tu trzeba brać poprawke na mój prawdziwy, niestety nie wymyslony, daltonizm). Co ciekawe kolor palisander u "Dziadka" jest bardziej podobny do mahoniu (a ?) z Jocza niż sam mahoń.
- brama garażowa : brązowa - tutaj nawiększa porażka. Niestety nie dało się inaczej. Biała brama byłaby jeszcze gorsza a te wszystkie złote dęby tudzież orzechy to zupełnie inna bajka. Mam nadzieję, że bardzo to się gryźć nie będzie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia