Marzenia do spełnienia - czyli dziennikWioli
Czy nie można budować (wykańczać ) bez stresu i nerwów ??? Czasem mam wrażenie, że dylematy budującego dotycząse wyboru sprzętu czy materałów to zbyt mało i trzeba mu / inwestorowi dokopać, by nie było zbyt spokojnie. Wrrrrrrrrr .
Wczoraj było spotkanie m. in z kominkarzem i dziś pojechalismy na budowę dopiero po pracy. W końcu chyba nie muszę fachowcom stać nad głową. Ano właśnie muszę ! Inaczej coś sper... i jeszcze będą w zywe kamienie kłamać, że jest dobrze zrobione .
Wymyśliłam kominek teraz aby można było w domu trochę podnieść temperature do tynków. Miało być bez obudowy i dokładnie palcem pokazałam, w którym miejscu chciałabym mieć nawiew do każdego pokoju. I co ?
I d... Ustawili kominek i zaczęli robić obudowę z płyt g/k. Świetne rozwiązanie do tego, by zmarnować materiał, za który inwestor płaci. Przy tynkach i wylewkach ta płyta stykająca się ze ścianą i podłożem zamoknie i zgnije. Fajnie... Aby tego było mało rozprowadzili rury nie tak jak kazałam tylko tak jak IM było wygodniej. Takim sposobem mam rurę na środku sufitu w salonie a na górze nawiew akurat za szafą... Heh. Jak to pisał Whispier ? Im trzeba obcinać... i bynajmniej nie poprzestałabym na rękach !!!
Oczywiście kazałam poprawić, ale po co mi te nerwy ???
Mam wrażenie, ze KAŻDE polecenie czy zlecenie trzeba wydawać na piśmie i zbierać pokwitowania odbioru. W każdym innym wypadku spieprzą (sorry za wyrażenie) robotę i jeszcze będą wmawiać, że zrobili dobrze i zgodnie z chęciami inwestora.
I do tego dochodzi jeszcze refleksja.
Do podłaczenia kominka wybrałam profesjonalną wydawałoby się firmę. Wcale nie najtaższą, ale z referencjami itd. I mimo to robią takie proste błedy. Dobrze, ze ja się trochę orientuję w temacie i wyłapię błędy. A co ma powiedzieć zwykły inwestor ??? Bedzie myslał, że tak jest dobrze, w końcu fachowiec wie co robi ....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia