Marzenia do spełnienia - czyli dziennikWioli
Dziś nieco optymistyczniej.
Dzisiejsza wizyta na budowie wykazała zwiększony stan załogi tynkarskiej, a co za tym idzie prace szybciej się posuwają. Do tego szef osobiście mnie dziś zapewniał, że zrobią wszystko, by skończyć do końca tygodnia. Najwyżej garaż się nieco przedłuży. Oby, oby.
Nastepna sprawa to gaz.
Będzie, ale nie wiadomo kiedy, może za rok, może za dwa, a może jeszcze później. Dlatego zdecydowaliśmy się na butlę z gazem. Inwestycyjnie najlogiczniejsze rozwiązanie, choć użytkowo, przyznaję, że drogie. Nie ma sensu jednak kupować pieca na paliwa stałe, bo jeden obsługowy (kominek) już mam. Zakładam, że gaz będzie używany do podgrzewania ciepłej wody i dogrzewania (tak dogrzewania właśnie) domu jak kominek nie będzie sobie radził. Dlatego od ubiegłego tygodnia prowadzamy instalatorów gazu płynnego i zbieramy oferty.
Wszystkie są podobne. Montaż zbiornika kilkaset złotych, dzierżawa ok 40 netto, pierwsze tankowanie taniej i trzeba zuzyć 12-15 tys litrów, by rozwiązanie umowy było bezkostzowe. W innym przypadku po ok. 3 latach koszt rozwiązania umowy ok 1000zł.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia