Dom w Lesie
No i teraz będę miał zajęcie na nadchodzące wieczory...
Pierwsze, co znalazłem szukając w necie odgłosów wydawanych przez borsuki:
"Para odbywających gody borsuków stała się przyczyną policyjnej obławy, ponieważ wydawane przez oba zwierzaki namiętne odgłosy zostały uznane przez przechodniów za krzyk napastowanej kobiety.
Zorganizowana w zachodnich Niemczech akcja ratunkowa zakończyła się na leśnej polance, na której dwa borsuki z zapałem zajmowały się przedłużaniem gatunku." (niestety, źródła brak, ktoś to podawał na jakimś forum jako ciekawostkę)
W każdym razie po przeczytaniu tej notki i uświadomieniu sobie, że odgłosy borsucze to jednak nie ultradźwięki, tylko coś wyraźnie słyszalnego i przypominającego... powiedzmy, że kobiece krzyki, i że ja to chcę ze sporą mocą na pustej działce zacząć dzień i noc emitować, zacząłem się zastanawiać....
...
...
...
"kurczę, zamiast wyjca piezo od alarmu trzeba będzie normalną kolumnę głośnikową dać"
Potem jednak znalazłem tą stronę:
http://www.entertonement.com/collections/41243/Badger" rel="external nofollow">http://www.entertonement.com/collections/41243/Badger" rel="external nofollow">http://www.entertonement.com/collections/41243/Badger" rel="external nofollow">http://www.entertonement.com/collections/41243/Badger
I teraz się zastanawiam, czy tamta notka to bzdura wyssana z palca, czy niemieckie kobiety jednak jakieś naprawdę inne są? Niby język niemiecki jest twardy i mało dźwięczny, ale bez przesady u licha...
J. (z kształtującą się już wizją "elektronicznego borsuka")
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia