Dom w Lesie
I znów wiertło mi strzeliło. Tym razem była to najwyższa dostępna w Castoramie półka, znaczy Tivoli. Dla przypomnienia:
- Hitachi strzeliło po jednym dniu pracy
- Tivoli po pięciu
- a jakiś noname kupiony u zarania dziejów, który mam i mam (juz kilka lat)... no mam go i mam i cały czas wiernie służy. Mimo, że już go na straty spisałem (widię ma na okrągło wyrobioną) i po kupieniu tamtego hitachi nawet posłałem go po krzywej balistycznej gdzieś w kąt, już drugi raz mi cztery litery ratuje zapobiegając stanięciu roboty. Ja tego wiertła nie tylko już więcej nie wyrzucę, ale chyba po zakończeniu budowy gdzieś go na honorowym miejscu w gablotce powieszę, ze stosowną trawioną w mosiądzu tabliczką. Póki co...: Panie i Panowie, oto bohater!
http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5MCrcwQI/AAAAAAAAC2U/J3aOvjiQC-g/s720/8742_.jpg" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5MCrcwQI/AAAAAAAAC2U/J3aOvjiQC-g/s720/8742_.jpg
Normalnie, możnaby na tej podstawie jakiegoś Harlequina napisać! W rolach głównych byłoby takie szare i nijakie, podniszczone wiertło, zawsze wierne i zawsze gotowe do pracy mimo wszelkich przeciwności losu i wszystkich krzywd doznawanych od... od niego! Tego niewdzięcznika! Tego drania, który nie docenia poświęceń i co i rusz się ogląda za innymi wiertłami, takimi z wyższych półek. Mimo, że za każdym razem mu to bokiem wychodzi i za każdym razem to stare wiertło jest na miejscu, zawsze wierne i zawsze gotowe do pracy. Achhh...
A tak na poważnie - tak się zastanawiam, czy mi tutaj bokiem nie wychodzi właśnie kupowanie markowych wierteł. fi6mm to cieniutkie wiertło. Założone na kilowatową wiertarę po prostu się ukrusza od byle czego, podczas gdy to stare noname jest z gorszej gatunkowo stali, mniej utwardzonej i przez to mniej kruchej a bardziej plastycznej. A że ma gorsza widię, w tym momencie już bez absolutnie żadnych krawędzi natarcia, wyrobioną na okrągło - przy tak małej średnicy sama energia udaru wystarczy, żeby wierciło nawet wierło penisokształtne
Tak czy tak teoria wydała mi się warta sprawdzenia, więc dla odmiany zamiast na najwyższą półkę, sięgnąłem na najniższą i za całe 5zł kupiłem wiertło marki: Baczność! Condor Spocznij!. I zobaczymy...
Z robót - instalacja oświetleniowa zakończona! Oczywiście jest i "ale" Znaczy zakończona, ale prawie. Bo garaż jeszcze nie zrobiony z powodów, że obecnie jest oddzielony od reszty domu, ale mam nadzieję jutro go zrobić. Dziury już dziś powierciłem w każdym razie.
Kilka zdjęć z dzisiaj:
Nasza sypialnia, a dokładniej wejście do niej. Tak po kolei odliczając, od lewej widać wejście do naszej garderoby, a w głębi wyłącznik światła w prywatnej łazience przysypialniowej, wejście do niej jest z garderoby, nie zmieściło się już na zdjęciu. Na pierwszym planie zdjęcia wypada włącznik światła w garderobie. Następna w prawo jest puszka z wyprowadzeniem do zasilania podświetlenia półek, które będą zabudowane w widocznej tu wnęce. Dalej wejście do sypialni, a w głębi przez nie widać dziurę na serwerownię (tam gdzie numerek "11").
http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5K2Pe5tI/AAAAAAAAC2I/EPT4bKw4-zQ/s720/8734_.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5K2Pe5tI/AAAAAAAAC2I/EPT4bKw4-zQ/s720/8734_.jpg
I szczególik konstrukcyjny: przejście z przewodów wtynkowych na przewody "nawięźbowe":
http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5LbVAE4I/AAAAAAAAC2M/d1u2ppgDkWA/s720/8735_.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5LbVAE4I/AAAAAAAAC2M/d1u2ppgDkWA/s720/8735_.jpg
Taki sobie narożnik holu poddasza, znów serwerownia widoczna:
http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5KoMvKiI/AAAAAAAAC2E/8s2166vm4Uo/s720/8732_.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5KoMvKiI/AAAAAAAAC2E/8s2166vm4Uo/s720/8732_.jpg
I to by było na tyle.
A na zakończenie ciekawostka z dzisiejszego poranka. O tyle z tematem związana, że to był fragment mojego robotniczego śniadania przed pojechaniem na budowę. Jajko. Po prostu jajko. Jajko które w trakcie gotowania swą prawdziwą naturę objawiło.
http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5KB3obwI/AAAAAAAAC18/agtlegTGkGY/s720/8728_Jajko.jpg" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5KB3obwI/AAAAAAAAC18/agtlegTGkGY/s720/8728_Jajko.jpg
http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5KUS2PtI/AAAAAAAAC2A/eob9Whq2VC8/s720/8731_Jajko.jpg" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S5k5KUS2PtI/AAAAAAAAC2A/eob9Whq2VC8/s720/8731_Jajko.jpg
...Bo to było jajko od kury z jajami!
J.
PS: nie, dziś nic nie straszyło
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia