Dom w Lesie
Wiosna, panocki, wiosna...
Co prawda dziwna jakaś, bo normalnie, wiosną różne rzeczy spod ziemi wyłazic powinny, a nie się chować....
Mieliśmy pod płotem na zbitych z desek stojaczkach 52 pręty zbrojeniowe, co to się nam naddały ze stropu, dobre gatunkowo fi8 ze stali AIIIN. Schować tego nie było jak, bo 12m długości materiał jest dość kłopotliwy w przechowywaniu, a jak stwierdziłem, złomiarze raczej też tego nie wyprowadzą, bo upierdliwość dla nich spora, a zysk niewielki (taki pręt jest dość lekki na wagę, a długachny, ciężko go wziąć pod pachę, czy "na rower".
No i były sobie te pręty, były, aż wreszcie przyszła wiosna, wraz z nią kupiec, co na obiad chciał je upiec, w każdym razie przyjechał, zapłacił, zabrał co było. A było już tylko 32szt. 20szt. sobie wzięło i znikło. Niewiadomo kiedy, niewiadomo, jak...
Strata do przebolenia, ale wkurza...
I szczerze mówiąc zastanawiam się jednak - złomiarz, gdyby miał transport, zakosiłby wszystko, przy okazji biorąc o wiele korzystniejsze wagowo a łatwiejsze w transporcie słupki ogrodzeniowe. A tu znikło akurat równe 20 prętów. A w okolicy jakieś nowe budowy akurat startują... Nikogo oczywiście za rękę nie złapałem, więc nie mam prawa posądzać, ale wydaje się to co najmniej dziwnym zbiegiem okoliczności.
Wracając do objawów wiosny - pobudziły nam się zimujące u nas motyle. I zatrzęsienie ich tłucze się po domu, obija o zafoliowane okna szukając drogi na wolność. Co się dało wypuściłem, co nie chciało wyjść po dobroci - usiłowałem sfotografować, bo ładne nawet okazy, ale bestie już nie mają nic wspólnego z wcześniejszymi nieruchawcami, obecnie z niesamowitym refleksem składały skrzydła i udawały, że ich nie ma na każde moje drgnięcie, więc zamiast zdjęć, jedyne, co uzyskałem, to wbicie paru motyli w nerwicę
Kolejny objaw wiosny - wodociągi. Przyjechały, założyły takie obrzydliwstwo na licznik:
http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjdTsQywI/AAAAAAAAC84/k7amR_ICOj0/s720/8951_Plomby.jpg" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjdTsQywI/AAAAAAAAC84/k7amR_ICOj0/s720/8951_Plomby.jpg
Od tej chwili woda będzie płatna...
Oczywiście, w temacie wody, sam też nie wytrzymałem i postanowiłem przetestować choć fragment swojego dzieła hydraulicznego. Szczerze mówiąc trochę się tej chwili bałem, w końcu była to moja pierwsza w życiu zgrzewana instalacja i tak naprawdę nie miałem pojęcia, czy jest zrobiona dobrze. Pompę do prób ciśnieniowych kupiłem jeszcze jesienią, dziś ją zawiozłem na budowę i... "wułala":
http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjfP5HqpI/AAAAAAAAC9M/ofEeZDGBnLk/s720/8948_Pr%C3%B3ba%20ci%C5%9Bnienia.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjfP5HqpI/AAAAAAAAC9M/ofEeZDGBnLk/s720/8948_Pr%C3%B3ba%20ci%C5%9Bnienia.jpg
Ciśnienie probiercze:
http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjcpmyHcI/AAAAAAAAC8w/fxaP4XRYHbY/s720/8949_Pr%C3%B3ba%20ci%C5%9Bnienia.jpg" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjcpmyHcI/AAAAAAAAC8w/fxaP4XRYHbY/s720/8949_Pr%C3%B3ba%20ci%C5%9Bnienia.jpg
I stan po sześciu godzinach
http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7Ojd8qK7LI/AAAAAAAAC88/9bkCnNKwnts/s720/8952_Pr%C3%B3ba%20ci%C5%9Bnienia.jpg" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7Ojd8qK7LI/AAAAAAAAC88/9bkCnNKwnts/s720/8952_Pr%C3%B3ba%20ci%C5%9Bnienia.jpg
Znaczy... SZCZELNE!!!!
Oczywiście póki co przetestowany jest jedynie fragment instalacji, konkretnie parterowy obwód ciepłej wody z recyrkulacją. Resztę przetestuję, jak dokupię brakujące korki do zatkania wylotów, a zimną wodę zakończę podejściem do wodociągu wraz z zaworem.
Kolejny objaw wiosny - tym razem w dużej mierze oparty na moim zaufaniu, że zimy już nie będzie i kolejnego kibla szlag nie trafi (było nie było, licząc razem z tym poklejonym, to byłby już trzeci...), znów zrobiłem nam kib... nienienie, żaden kibel! Zrobiłem teraz... BACZNOŚĆ! Toaletę! SPOCZNIJ!
http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjdKQHnjI/AAAAAAAAC80/uITStopm-k4/s576/8950_Cywylyzacja.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjdKQHnjI/AAAAAAAAC80/uITStopm-k4/s576/8950_Cywylyzacja.jpg
Bo to, jak widać, nie jest już jakiśtam kibel na budowie z wiadrem do spłukiwania. Tera to je, Panie, cywylyzacja! (Cytat za Balcerkową z "Alternatywy 4", koniecznie wymawiany z jej intonacją). Oczywiście lada moment spłuczkę podłączę do hydrauliki.
Z ciekawostek jeszcze: takie sobie gniazdka w naszej sypialni, a obok - magistrala informatyczna
http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjeMGGjxI/AAAAAAAAC9A/tH0rcgQYmC0/s720/8957_Alarm.jpg" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjeMGGjxI/AAAAAAAAC9A/tH0rcgQYmC0/s720/8957_Alarm.jpg
I powstająca właśnie instalacja alarmowa, nad tą z różnych przyczyn nie będę się raczej rozwodził zbyt szczegółowo, poprzestańmy może na takim sobie zdjęciu:
http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7Oje8mmTeI/AAAAAAAAC9E/04EYTg-r0WI/s720/8961_Alarm.jpg" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7Oje8mmTeI/AAAAAAAAC9E/04EYTg-r0WI/s720/8961_Alarm.jpg
Przewody alarmowe to oczywiście te na środku, ja dodam jedynie, że nie wszystkie ściany w naszym domu tak wyglądają, ta ściana jest szczególna, bo prowadząca w stronę szachtu instalacyjnego
A te górne przewody - one naprawdę nie odstają tak, jak na tym zdjęciu :) ono jest robione pod takim kątem, że nierówności na nich wyolbrzymia. Poza tym i tak planuję tuż przed tynkarzami jeszcze przelecieć się po całości z gluegunem i jakieś ewidentne odstawania podoklejać.
I na koniec jeszcze - jeśli ktoś z czytających ten dziennik był dziś wieczór w okolicy mojej budowy i usłyszał tak późnym wieczorem jak ktoś nagle zaczyna ryczeć na cały głos (stojąc akurat na piętrze przy otworze na okno balkonowe, więc słychać mogło być) na temat jakiegoś [biiip] durnia, co sobie [biiip], [biiip] kabel, [biiip] przewiercił, taka jego [biiip] [biiip] w[biiip] i [biiip] i tak dalej. mniej więcej w podobnym stylu - to było bezpośrednie następstwo zejścia metrowego wiertła z jednego otworu i wrąbania się w inny, położony tuż obok i już "zajęty". Skutek (x3):
http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjfHfT1-I/AAAAAAAAC9I/dCRyFxkVdxg/s720/8970_Alarm.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/S7OjfHfT1-I/AAAAAAAAC9I/dCRyFxkVdxg/s720/8970_Alarm.jpg
Oczywiście prawa Murphy'ego nie byłyby prawami Murphy'ego, gdybym nie trafił akurat w najdłuższy możliwy odcinek, w najbardziej skomplikowany odcinek i chyba tylko na pociechę, w jakiś krótki odcinek. Co było robić... kląłem. Na czym świat...
J.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia