Marzenia do spełnienia - czyli dziennikWioli
Wczoraj był bardzo nieprzyjemny dzień !
Wczoraj był BARDZO nieprzyjemny dzień !!!
Przeprawa z tynkarzami popsuła mi humor na całe popołudnie i wieczór, a potem ten mecz...
Ale po kolei :
Tynkarze zdążyli poprawic bardzo niewiele : wiatrołap i spiżarnie "po łebkach", troche narozników, które sie sypią niemal od dotkniecia. Wiadomo, dwóch ludzi, w osiem godzin zrobi niewiele, ale ja juz nie mam siły na nich patrzeć . Grzecznie poinformowałam towarzystwo, a zwłaszcza ich szefa, że poprawiac garazu nie ma kiedy, z bólem serca godzę się na tynki rustykalne w garażu i logiczne jest, ze za te robote im nie zapłacę. No i zaczęła sie polka z przytupem. facet beszczelnie próbował mi udowadniać, że tynki sa bardzo dobre i w ogóle jestem świnia i oszustka, że im te 1000zł obcinam (on mówił o 2 tys, ale to juz w ogóle przegięcie. uamwialismy się na 15zł od metra, było z garażem niecałe 600m2 więc do zapłaty 9tys. Zapłaciłam . Posunął sie nawet do stwierdzenia : " że wy w tym domu szczęśliwi nie będziecie... . Czułam się paskudnie, bez mała chciałam dopłacac jeszcze więcej byle przestał gadać. Jakbym to ja spieprzyła robotę ... Za samo przekroczenie terminu należała im sie ta obcinka, a jeszcze niedoróbki i ogólna fatalna jakośc tynku. Heh
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia