Marzenia do spełnienia - czyli dziennikWioli
"Dzisiaj są moje urodziny, które obchodzę bez rodziny"
To cytat, ja swoje urodziny obchodzę w nowym domu. Rewelacyjne uczucie. 10 lat temu po raz pierwszy pomyślałam o tym, by go mieć. Własny Dom, nie mieszkanie a dom właśnie.
10 lat trwało urzeczywistnianie marzeń. Najpierw na papierze (mój dm miał chyba z 20 wersji), a od ponad 2 lat w realu.
Początkowo dom miał być parterowy, żadnych schodów na starość !!! Zawsze z zadaszonym tarasem, zawsze z wykuszem i zawsze z dzisiejszym układem części dziennej. I w zasadzie wszystko się spełniło tylko sypialnie, które miały być za pokojem rodziców wywędrowały na poddasze, bo tego żądały warunki zabudowy.
dzisiaj są moje urodziny...
Pierwsze urodziny z reszty naszego zycia...
W Nowym Domu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia