Nasza "górka" a na niej Benedykt III:)
Odkąd pamiętam to całe swoje życie mieszkałam w bloku i powiem szczerze że nie przeszkadzałoby mi to zbytnio aż do pewnego momentu,kiedy to mój mąż (wtedy jeszcze nim nie był ) zabrał mnie na kilka dni do swojej babci.
Pamietam to jak dzis piękna pogoda słoneczko świeciło, wieczorem zajechaliśmy na miejsce wiec powiem że zbytnio nic nie widziałam ,ale następnego ranka jak wstałam i wyszłam przed dom to moim oczom ukazała się piekna dolina,dużo zieleni spokój ,cisza to mnie urzekło,i wtedy zakwitła we mnie pierwsza myśl że też bym tak chciała mieszkać pośród tych pieknych drzew i traw .
Te kilka dni mineło szybko, mineło też kilka lat pobralismy sie, urodziły się córeczki,i teraz mieszkamy obecnie w Irlandii :)
.... BUDUJEMY SIE ....tam gdzie kiedyś zabrał mnie mój mąż do tej pieknej dolinki ,nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa,będe tam mieszkac i to już niedługo
A na razie zostało pozałatwianie wszystkich spraw papierkowych, aby dostać upragnione POZWOLENIE NA BUDOWE
cdn.pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia